Zimowe wakacje - dokąd warto wybrać się w tym roku? Może
moglibyśmy spróbować czegoś nowego? A gdyby tak połączyć sport ze zdrowym
relaksem i zarezerwować pobyt „Family Tour®” w resorcie (oazie) wód termalnych?
Połączenie aktywności i wypoczynku
to dla wielu osób
strzał w dziesiątkę. Nie przez cały urlop jednakowo chcemy dawać z siebie
wszystko i szusować po stokach. Czasem, będąc w pięknej okolicy, marzymy o tym,
by chwilę się zatrzymać i odpocząć. Jeśli przyłapaliśmy się kiedykolwiek na
takiej myśli, to warto zastanowić się, czy wyjazd do oazy gorących źródeł nie
jest odpowiedzią na tę potrzebę.
Stworzone
z myślą o osobach, które chcą odpocząć i poprawić swoją kondycję zdrowotną.
Zadbamy tu o harmonię ducha i ciała, dzięki czemu wypoczynek okaże się naprawdę
efektywny. W rezultacie każdy bawiący tu choćby przez krótki czas odzyskuje
energię i wzmacnia swoją odporność – zarówno fizyczną, jak i psychiczną.
ale
w odległości zaledwie kilku godzin jazdy samochodem. Już samo położenie
sprawia, że czujemy, jakbyśmy znaleźli się w zupełnie innym świecie – miejsce
urokliwe i spokojne, wymarzone dla tych, którzy szukają schronienia przed zimą
i resztą świata, aby móc zażyć chwil wypoczynku i zregenerować siły witalne
podkopane stresem i codziennymi wysiłkami.
Dokąd warto się wybrać?
Idealne warunki dla
narciarzy marzących o relaksie w gorących wodach stwarzają ośrodki SPA w
Popradzie i Besenovie.
Poprad – nazywany często słowacką Stolicą Tatr – leży u podnóża
Tatr Wysokich. Zimowe widoki zachwycą każdego, nie tylko entuzjastę nart i
snowboardu. Majestatyczne ośnieżone szczyty niosą sobą taki spokój i taką
obojętność wobec zamieszania, w jakim żyją współcześni ludzie, że jest w tym
coś głęboko kojącego. Miłośników nart uspokoi dodatkowo pewność, że przecinają
je niezliczone trasy narciarskie.
Po całodniowym
szusowaniu odprężymy się tu w czasie zabiegów SPA wykonywanych w oparciu o
słowackie wody termalne. Obdarzone dobroczynnymi właściwościami, mają niezwykle
korzystny wpływ na nasze samopoczucie. Wynika to z ich unikatowego składu
mineralnego i wysokiej temperatury. Ta ostatnia sama w sobie przełoży się na
uczucie relaksu u osób kąpiących się w wodach – wystarczy przypomnieć sobie to
błogie uczucie, jakiego doświadczamy, zanurzając się w wannie, i pomnożyć je
kilkadziesiąt razy. Kryte i odkryte baseny termalne, sauny, jacuzzi, tepidarium
i jaskinie lodowe – sposoby relaksu również można sobie urozmaicać na
niezliczone sposoby. Obolałym po jeździe na nartach poleca się też masaże i
hydroterapię – intensywną regenerację w pobudzających wodach.
A może do Besenovy?
Z kolei Besenova to mała słowacka miejscowość
leżąca niedaleko polskiej granicy, na styku Tatr i Fatry. Zbudowano tu
nowoczesny kompleks basenów termalnych i stworzono bogatą ofertę zabiegów
wykonywanych w gorących źródłach. Tradycja wykorzystywania ich w kuracjach regenerujących
liczy tu ponad 2 tysiące lat.
Nic dziwnego: ta
niezrównanie piękna okolica musiała przyciągać podróżników już od
najdawniejszych czasów. Wspaniała lokalizacja Besenovy na styku trzech pasm
górskich pozwala ją zaliczyć do jednego z najpiękniejszych miejsc na Słowacji.
Szczęśliwi będą tu narciarze i snowboardziści – tras narciarskich jest tu pod
dostatkiem, by wspomnieć tylko o tych najbardziej znanych: o centrach
narciarskich w Jasnej czy Rużomberku.
Po odpięciu nart
możemy się tu zrelaksować w kąpielach w miejscowych gorących wodach. Wyróżnia
je od innych rdzawy kolor powstały dzięki zawartym w nich minerałom i związkom
chemicznym o dobroczynnych dla ciała właściwościach. Po całym dniu spędzonym na
aktywności fizycznej z pewnością znajdziemy spokój i odprężenie w
regenerujących zabiegach stworzonych na ich bazie. Pomogą nam one również w
walce ze stresem, przemęczeniem i bezsennością.
A zatem – ferie zimowe na nartach i w SPA? Dlaczegóż by nie
spróbować? Może warto w tym roku tradycyjne górskie wakacje uzupełnić o relaks
w gorących wodach? Kto wie czy nie da to początku nowej świeckiej tradycji?
Komentarze
Prześlij komentarz